nanaki
komentarze
Wpis który komentujesz:

Milczek mowi, ze moja podswiadomosc slusznie mnie chroni.
Ale przed czym? Przed tym co ukrywa?

Czy nie powinienem wiedziec co tak bardzo chce przedemna ukryc?
Znowu mam dola, znowu jestem zagubiony. Chyba mam prawo wiedziec dlaczego.

"czy Ty nie zabardzo uparles sie na to co chcesz osiagnac"
Tak, uparlem sie. Uparlem sie zeby miec lepsze zycie. Uparlem sie zeby bylo mi latwiej.

"czy dostatecznie juz sie otwarles i czy jestes w stanie to przyjac"
Nad tym dopiero pracuje. Caly czas.

"czy twoja podswiadomosc slusznie nie chroni Cie przed czyms co mogloby Ci zaszkodzic"
Ukrywa przedemna cos, mydli mi oczy, robi wszystko zebym sie nie dowiedzial co to jest.
Co ma mi zaszkodzic? Jakies wspomnienie?
To ze jest gleboko ukryte, oznacza ze zostalo tam zepchniete, ze juz zaszkodzilo.
Czy mam pozwolic aby szkodzilo dalej?

Mam po prostu sie polozyc i czekac na smierc?
Mam przestac sie rozwijac?

Jestem wkurzony.

Znowu sie na sobie zawiodlem (?,0) (jak to wspominal wlasnie Loire,0)
Znowu sie zawiodlem na innych?

Mam to tak o po prostu zostawic?
Dac podswiadomosci wolna reke? Niech robi z MOIM zyciem co chce?
Na takie interesy nie ide.

Praca z podswiadomoscia polega na wykorzenianiu z niej tego co jest niepotrzebne.
Mam jej pozwolic to przedemna ukrywac?

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
milczekbunny | 2002.09.30 13:02:53
nie mozesz walczyc z podswiadomoscia, bo to czesc Ciebie; nie chodzi o to, zeby cos wykozeniac, spychac w zapomnienie; w ten sposob, bedzie to tylko dzialac z ukrycia odbierajac Ci pewnosc siebie i wladze nad soba; jedyne wyjscie to akceptowac wszystko co w nas siedzi, oczekiwac z ufnoscia tego co nas czeka, pochamowac swoje negatywne przeswiadczenia, zadania i pragnienia; tylko zyjac w pelni ufnosci i wiary w siebie i ludzi mozna sie czuc szczesliwym; robiac jeden krok nie znajdziesz sie w krainie szczescia, bo jej nigdzie nie ma - jest wszedzie; musisz sobie uswiadomic, ze dopuki gdzies idziesz - nie jestes tam; jesli chcesz tam byc, musisz wierzyc, ze juz tam dotarles; wtedy moga wydazac sie cuda; co innego ufac, ze cos nastapi, a co innego zadac tego; zadania odsuwaja od nas szczescie i sprowadzaja cierpienie; majac wymagania przyblizasz do siebie rozczarowanie

milczekbunny | 2002.09.30 12:53:38
niekoniecznie przed tym co ukrywa; dla mnie podswiadomosc to ta skrajnie logiczna czesc nas, ktorej dzialanie nie jest dla nas wprost jasne, bo widzimy tylko jego efekty; ale to tez czesc nas, ktora nas nieskonczenie kocha i moze nie zawsze sie z tym zgadzamy, ale dziala wylacznie dla naszego dobra