Wpis który komentujesz: | Nie wiem jak to nazwac. Nie potrafie sie zdecydowac. Ciagle wracam. Juz ze 3 razy zmienialem decyzje. Wiem, ze jezeli wybiore i przy tym zostane to sie stanie. Ale wybieram nowe, a za 10 minut, albo dzien wybieram spowrotem to co bylo. I ciagle czekam na ten moment kiedy to okolicznosci zewnetrzne (tak wiem,0) pozwola mi na ostateczny wybor. To sie nazywa pozadny opor. I nawet mam wahania zeby poprosic o pomoc przy przelamaniu go... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |