Wpis który komentujesz: | Strasznie dzis goraco. Spotkalem sie z Loire... oddalem mu ksiazke. Pozatym poprosilem boga o uzdrowienie i oczyszczenie mojego stosunku do niego (Loire,0). Dalo to szybko efekty, nie jest juz on dla mnie guru, tylko przyjacielem. Czy to nie lepiej? :,0) Czulem sie inaczej w jego obecnosci niz dawniej. Bylem bardziej otwarty. Moze tego nie bylo az tak widac, ale ja wiem. Zmiana jest wyrazna. Ciesze sie. Pozatym wkoncu mam jego zdjecie :,0) coprawda czarnobiale, ale za to formatu a3 hehe. Tak ja tez na nim jestem (na zdjeciu oczywiscie,0). Znamy sie kurcze tyle czasu a jedyne zdjecie jakie mialem to w formacie cyfrowym z dawnego spotkania. Czemu tyle pisze o zdjeciu? no wg mnie najwyzszy czas zebym jakies mial. Nie bede sie do niego modlic, czy medytowac przed nim czy patrzec z najwyzsza czcia. Nic z tych rzeczy, chce po prostu czasem spojzec podczas rozmowy na ircu zeby sobie przypomniec z kim rozmawiam. Poprosilem tez o uzdrowienie mojego stosunku do mojej mamy. Ten jest raczej przegiety w druga strone. Zobaczymy co z tego wyjdzie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |